tablica informacyjna

- Zapraszamy do zapisów! -
- Szablon zawdzięczamy cudownej Emergency z PG! Bardzo dziękujemy!-


środa, 7 lipca 2010

School wrong, society wrong, parent wrong,

victim wrong, perpetrator wrong Bystander maybe.
Bystander... maybe.








Słucha głównie 21 pilots i NF, ale od czasu do czasu wpadnie mu do głowy coś od Eminema, czy innych raperów. Edukację muzyczną wprowadził u niego niedawno Hyuk, który nieraz pokazuje mu koreańskie girlsbandy, ale dotąd przypadły mu do gustu tylko dziewczyny od 4Minute, Tiffany noona i Taeyeon noona. Reszta jakoś go nie pociągła.


Na wewnętrznej stronie lewego przedramienia wytatułowane ma "YL/YS", co jest skrótem od "Your Life, Your Story". Obietnica dla samego siebie, następstwo buntu przeciw rodzicom.


Jego językiem miłości zdecydowanie jest dotyk. Lubi być blisko swoich przyjaciół, dotyka, głaszcze, przytula, ściska, muska, całuje, zastępuje tym wszystkie słowa.


Właściwie ma deficyt bliskości. Jego rodzina nigdy mu tego nie dała, a z drugiej strony nigdy nie miał też możliwości na to, by się zakochać. Ma tylko Hyuk'a, którego i tak wykorzystuje bardziej, niż może. Czasami tuli się do niego jak do miśka pluszowego, wpakowuje mu się do łóżka, bo nie chce sam spać, a potem narzeka, że Hyuk się rozkopuje, albo chrapie. Kiedy razem wychodzą gdzieś na miasto, potrafi specjalnie udawać, że są parą, po to tylko, żeby podrażnić kumpla. Potrzebuje dziewczyny. Definitywnie.








Kiedy jednak sam wychodzi z domu, najczęściej ma w uszach swoje czaderskie, czerwone słuchawki i kaptur na głowie.


 Trzymanie się a ręce to dla niego super intymna sprawa.



 Nigdy nie miał dziewczyny, bum! Niespodzianka, co? Zwłaszcza, że jego rodzice chcieli sami wybrać mu partnerkę na resztę życia. Aczkolwiek całował się już i to nie raz. Cóż wiek buntu rządzi się własnymi prawami.


Snapback na łebku 363 dni w roku. W te dwa nie zakłada czapki tylko dlatego, że Hyuk go "uczesał".


W gimnazjum trenował sztuki walki wushu. Przerwał treningi z wiadomych powodów, jednak co dzień rano rozciąga się, trochę pompuje i biega, by nie stracić przynajmniej kondycji. Poza tym jeździ na longboardzie i deskorolce.


 Jego włosy są koloru brązowego, jednak nie jest to jego naturalny kolor. Przy nasadzie włosów widać czarne odrosty. Do fryzjera chodzi raz na pół roku i zawsze prosi o to samo - "kolor kasztanowy i lekkie podcięcie, please".







 Niezbyt przepada za ostrymi i kwaśnymi potrawami. Za to uwielbia czipsy, fastfoody i czekoladę. Oraz szklane cukierki musujące. Gdyby mógł, oświadczyłby się Nutelli w słoiku, ale niestety prawo cywilne jeszcze tego nie uchwaliło.


 Od kilku miesięcy chodzi za nim mała dziewczynka w różowej sukience. Nie, to nie jest wymysł jego spaczonej wyobraźni, on na prawdę wpadł w oko diesięciolatce. Któregoś razu ot tak po prostu podeszła do niego i obwieściła mu, że jest całkiem w jej typie i od dzisiaj jest jej chłopakiem, a kiedyś za niego wyjdzie. Co więcej, Shin nie zna jej imienia. Dziewczynka powiedziała mu tylko, że ma nazywać ją "moje małe Słoneczko, bo to takie słodkie i kochane", ale z jego znajomością koreańskiego, postanowił ograniczyć się do samego "Słoneczko". Jej wiek wyłapał jakoś podcas rozmowy. Dziewczynka nigdy nie mówi o swojej rodzinie, domu ani przeszłości.


 Potrafi mówić płynnie po chińsku i angielsku, z racji tego, że chodził do angielskiej szkoły ponadgimnazjalnej w Tajwanie.


 Z Hyuk'iem zaprzyjaźnił się podczas tego burzliwego okresu w jego życiu. Chłopak i jego rodzina bardzo mu pomogli, kiedy nie miał gdzie się podziać po ucieczce z domu. 






 Jego ulubioną koreńską piosenką jest "Psycho" od HISTORY oraz "Obsession" od BOYFRIEND. Nie wiem, jakieś dziwne fetysze, czy coś... Z kolei ulubiona piosenka ever, to "Heathens" Twenty One Pilots.


 Zawsze chciał mieć kota. Ale nie takiego zwykłego, moi drodzy! Normalnych kotów, to on nie znosi. Jemu marzy się adoptować Sfinksa! Tak, tego łysego kocóra, który patrzy się na ludzi, jakby chciał pożreć ich wszystkich żywcem. Uważa, że są przesłodkie. Zupełnie jak Słoneczko!


 "Lepiej robić głupie miny specjalnie, niż starać się wychodzić dobrze na zdjęciach, a potem stwierdzać, że i tak jesteśmy brzydcy."


 Jego wymarzona dziewczyna to ktoś taki jak Kim Taeyeon noona. Niewysoka, zgrabna, blond włosa, krótko ścięta. I jeszcze najlepiej, żeby była przy nim nieśmiała.


 Jeśliby opisać go językiem otaku, to jest raczej typem seme, aniżeli uke. Chociaż bywa, że na widok jego uroczego zachowania serce się rozpływa.


 Często wplata w swoje wypowiedzi angielskie słówka, a jeśli czegoś nie rozumie po koreańsku, pyta "what does that mean?".


 Obejrzał w życiu jedną tajwańską dramę. Nazywała się "Bromance". Od tamtej chwili już nigdy więcej nie włączył telewizora.



fc; Mark Tuan (GOT&)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz